Głodny nie zrozumie Sytego ?
Z grona biesiadników z nad stawu Hrabiny poderwał się Bezrobotny Hidekuti – dołączył do grona historycznych pielgrzymów.
Pielgrzymka przypadkowe przechodzi przez bazar stanisławowski. Między sprzedającymi ze stołów swoje towary też są tacy z towarem rozłożonym prawie bezpośrednio na płachtach z foli na ziemi-Hidekuti zauważa: U nas też wejście do gospodarki wolnorynkowej odbyło się podobnie – dzisiaj dwumilionowa armia ludzi prywatnego sektora między innym wywodzących się z tych klimatów jest lokomotywą ciągnącej postęp gospodarczy kraju.
Na to z grona pielgrzymów zdegustowana Nabożna w te słowa: Dawnej jak wycieczkowałam po terenie Węgier-wstydziłam się oglądając sprzedających z bruku Polaków. Hidekuti : Droga pani aby się nauczyć handlować Polacy podpatrywali i praktykowali w wielu krajach a żadna praca nie hańbi. Aby być dobrym handlowcem oprócz talentu trzeba włożyć wiele wysiłku umysłowego i fizycznego.
Nabożna: Celem takich ludzi jest tylko aby się wzbogacać, wzbogacać, wzbogacać… Hidekuti: Inwestują, sponsorują, dają ludziom pracę- pracują na okrągło całą dobę.
Nabożna: Nie przekonał mnie pan, społeczeństwo jest podzielone.
Hidekuti: W tym się zgadzam podzielone na pracowitych i leniwych.